IT geek. Wolne media.Świeckie państwo. #WolneSądy i prawa mniejszości. Prywatność i bezpieczeństwo w sieci. Energia odnawialna i zrównowazony rozwój. #osm #foss #mxlinux #CreativeCommons #hamradio .

Friendica: https://soc.citizen4.eu/profile/miklo

Mastodon: https://fosstodon.org/@miklo

  • 3 Posts
  • 30 Comments
Joined 2Y ago
cake
Cake day: Apr 18, 2021

help-circle
rss

#freecad obsługuje #dwg w dwie strony. Ale znowu - dlaczego w ogóle mamy mierzyć przydatność jakiegoś programu foss na podstawie obsługi zamkniętego własnościowego formatu, który jakies korpo stworzyło dokładnie w tym celu, żeby się pozbyć konkurencji?


Chyba się zaczyna wojna materiałowa na wyniszczenie - kto ma więcej farby - na malowanie nowych murali czy na zamalowywanie starych


Na mnie wrażenie zrobiło, jak któryś z demonstrantów na ulicy mówił dziennikarzowi do kamery “Nie chcemy żeby u nas skończyło się z sądami tak jak w Polsce” …


Ciekawe właśnie czy autorka ma podobne obiekcje wobec zachodnich korpo-sociali, których jak się domyślam, tez używa.



Model płacenia za brak reklam, już dawno się zdegenerował do “płacisz za brak reklam, ale śledzenie i profilowanie było i będzie za darmo” 😁. Takim bardziej ogólnym hasłem do wpływania na wyobraźnię userów korpo-mediów może być “Będziesz teraz płacić juz nie tylko swoją prywatnością ale również żywą gotówką, a zasady tego za co płacisz nadal pozostaną kompletnie nieprzejrzyste.”

Ja rozbierzemy na czynniki pierwsze co człowiek dostatnie za te $12/mies to wychodzi, że nic takiego czego nie można zrealizować inaczej, mniej inwazyjnie i przy minimalnych/zerowych kosztach.

Weryfikacja profilu ? Randomowej prywatnej osobie to do niczego nie potrzebne. A osoba publiczna czy firma ? Wzajemne linki do/z własnej strony internetowej czy innego medium dla potwierdzenia że konto je kontroluje - proste, nic nie kosztuje, żadnych dokumentów. Na fediverse działa i nikt nie narzeka.

Lepsza widoczność i zasięg postów ? No gdyby nie wcześniej użyte algorytmy, które ten zasięg obcieły to też nie było by problemu.

Lepszy dostęp do pomocy (kontakt z żywym adminiem!) ? Z dobrych źródeł wiemy, że chodzi po ziemi co najmniej kilka milionów ludzi, którzy w swoich mediach społecznościowych mają tę opcję ZA DARMO (“normalnie szok!” , “powinni tego zabronić!” )

Patrząc czysto “biznesowo”, gdyby na fediverse każdy płacił na utrzymanie swojej instancji te $12/mies to wystarczyłoby nie tylko na utrzymanie samego serwera, ale również przyzwoitą gratyfikację za pracę adminów i w dodatku zostałoby jeszcze mnóstwo pieniędzy które mogłyby finansować rozwój poszczególnych projektów. No a cała w/w reszta (na której niby meta chce zarabiać) to już w bonusie za darmo…


Jak się wczytać w notkę bio autora ( https://spidersweb.pl/author/przemekspider , którą może nawet sam sobie napisał…) to zdanie “Słynie z bufonowatych tyrad, w których ogłasza prawdę objawioną i jedyną.” jest w tym artykule zmaterializowane w 100%.


Deklaracja polityczna w sprawie odpowiedzialnego wojskowego wykorzystania sztucznej inteligencji i autonomicznych [...broni/pojazdów] [EN]
Taka sytuacja: Rząd USA: - wzywa do odpowiedzialnego wojskowego wykorzystania sztucznej inteligencji i autonomicznych systemów. Również rząd USA: - wysyła autonomiczne drony do państw z którymi nie jest oficjalnie w stanie wojny, żeby zdalnie zabijac ludzi tylko na podstawie metadanych np. aktywności telefonu podejrzanej osoby: https://www.theguardian.com/commentisfree/2016/feb/21/death-from-above-nia-csa-skynet-algorithm-drones-pakistan
fedilink

No właśnie… wszystko zalezy jak na to patrzeć. Jeśli tylko na liczbę aktywnych ludzi z mastodona to owszem jest spadek. Ale liczba postów, liczba aktywnych na innych projektach świadczy, że nic złego w skali całego feviderse się nie dzieje.


Instancje same zbierają takie dane bo odpytują sąsiadów o swoich sąsiadów itd… żeby mieć obraz federacji. Czyli admin na bieżąco to może u siebie ogladąć. A publicznie takie statystyki, razem z historią są np. tu: https://fediverse.observer/stats


Nie wiem czemu tak wzięłaś do siebie to co napisałem. Zwłaszcza, jeśli jak piszesz, od lat starasz się robić dobrą robotę. Skoro próbujesz rozkładać na czynniki pierwsze moją tezę o wiarygodnym kontestowaniu to można ją zamienić na równoważną: Nie można niczego zmienić (w sensie oczekiwać, że zmiana się dokona) nie biorąc współodpowiedzialności za zmianę. I nie ponosząc jej ewentualnych kosztów.

Tu dochodzimy do problemu związanego ze zmianami technologicznymi. Że ich konsekwencje nie są ani takie oczywiste ani tak proste do wyjaśnienia ludziom jak dajmy na to kwestie zmian klimatu, spożycia mięsa, używania plastiku czy oddawania dzieci w łapy kościoła. Dlatego big-techom dość łatwo generować narrację, że ich istnienie i model biznesowy są dobre dla ludzi. Również blokować/wyciszać inne narracje bo to one kontrolują kanały komunikacji. Są w tym zakresie sędziami we własnej sprawie.

Z tych samych powodów łatwo na obrzeżach big-techów funkcjonować ludziom, którzy żywią się opisywaniem ich problemów ale nie proponują żadnych skutecznych rozwiązań wewnątrz ani alternatyw na zewnątrz. A tym bardziej tych alternatyw sami nie używają.

Żeby się trzymać tematu to odpowiem na twoje pytanie “co jest ze stroną techspresso.cafe nie tak?”. No więc dla mnie jest idealnym przykładem jak można fajnie funkcjonować na obrzeżu big-techów piszać o nich krytycznie ale tylko tak trochę, żeby ani im ani sobie nie zaszkodzić. W pełni przy tym korzystając z ich mechanizmów uzależniania.

Strona, która ma w menu “prywatność i bezpieczeństwo” a pod spodem kilkanaście śledzących korpo-skryptów i politykę prywatności która jest pusty szablonem w stylu “lorem ipsum…”

Strona, która wprawdzie zawiera kilka tekstów o nie-korporacyjnych miejsach w internecie ale ani nie ma na to osobnego miejsca w menu (czyli nie da się znaleźć na stronie) ani też strona nie ma swojego profilu w niekorporacyjnych miejscach społecznościowych. Niby spełnia kryterium “publikuj u siebie, udostępniaj wszędzie”, ale to “wszędzie” to są zamknięte ogródki korpo-mediów. No tak… jest jeszcze RSS, żeby sobie sledzić co tam jest publikowane ale to nie daje żadnej opcji na interakcję czy feedback dla autorki. W każdym razie nic na tej stronie, żadne treści, linki, sugestie nie zagrażają status quo internetowych korporacji.

Dla porównania inna strona, która choć nie odcina się od korpo-mediów to jasno określa priorytety i informuje gdzie lepiej klikać: https://framasoft.org/en/

To którą z nich (czy raczej który styl) wybierasz ?


No to dlaczego nie widzę na stronie dostepu do podcastów przez #RSS albo któryś system federacyjny np #funkwhale albo #castopod ?


Dlatego w API większości serwerów można odczytać zarówno liczbe kont założonych jak i aktywnych. Np. https://101010.pl/nodeinfo/2.0 - założonych kont 7786, aktywnych w ostatnich 6-ciu m-cach 3544, aktywnych w ostatnim miesiącu 1727. To same liczby dla szmer widać na stronie głównej.


Ale jaki problem zasięgów ? Z waszej strony wynika, że macie komplet profili w korpomediach, gdzie “są wszyscy” i gdzie “się robi zasięgi”.


@mastodonusercount pokazuje tylko liczbe zakładanych kont a nie liczbę aktywnych kont, których ludzie używają. To jednak dwie różne rzeczy.


Z zderzeniu z siłą państwa i jego służb nie ma takich strategii, które gwarantują pełne bezpieczęństwo/prywatność komunikacji ale pewne wybory dają wieksze szanse niż inne. Np decentralizacja wszystkiego co możliwe - od architektury komunikatora po infrastrukturę i po jego rozwijanie. Wejście (obojętnie czy siłowe czy przy pomocy jakiś technik inwigilacji) do domu twórców nic słuzbom nie da jeśli twórcy nie kontrolują dostępu do serwerów a w proces budowy (otwartego!) oprogramowania jest zangażowanych więcej ludzi, którzy mają oczy na każdą zmianę. Nie można tak po prostu “zamknać komunikatora” pojedynczą akcją policji jeżeli będzie spełniać w/w postulaty. To nie znaczy ,że państwo jest zupełnie bezradne w takiej sytuacji ale żeby mogło zrobić “coś” to musi uruchomić środki, które wykraczają poza proste użycie technik operacyjnych. Czyli np będzie uruchamiać jakes działania legislacyjne, polityczne, które po pierwsze trwają, a po drugie ich skutki uderzają rykoszetem we wszystkich, którzy używają podobnych narzędzi w dobrej wierze. Bo zazwyczaj pomysły polityków/służb polegają na traktowaniu ludzi zbiorowo jako z góry podejrzanych. No a takie podejście jest jednak ryzykowne dla władzy w systemach demokratycznych. “Kryminalizacja szyfrowania” w praktyce wymagałaby takiej kontroli służb państwa nad życiem obywateli i infrastrukturą techniczną, że to by było do zrealizowania - może jedynie w Korei Północnej.


Z “ogarnianiem” tematu prywatności i bigtechów w polskim mainstreamie widzę (m.in.) taki problem, że trudno być w tym wiarygodnym jeżeli się publikuje na te tematy albo głównie w bańkach big-techów albo jeśli poza to w miejscach, które są zbudowane na/uzaleznione od technologii big-techów i ich narzędzi śledzenia. Co w przypadku np własnej strony internetowej autora/ki ( -> techspresso.cafe ) jest trudne do obrony. Jeżeli można kogoś polecić, kto się stara w tych tematach o jakąś minimalną zgodność słów i czynów to na pewno @icd@mastodon.internet-czas-dzialac.pl .

Co do samego tekstu to on powiela ten sam “bias” co większość mainstreamowych tekstów czyli zamiast pokazać świat poza big-techami w całej złożoności i bogactwie możliwości to pokazuje go przez “okienko” jednej wybranej aplikacji/platformy, której nazwa się akurat dobrze klika w danym momencie ale której losy absolutnie nie okreslają tego w jakim kierunku ten cały świat zmierza. I chyba mam teorię dlaczego akurat tak: Bo napisanie tekstów w stylu “Czy Mastodon wykończy Twittera” albo “Czy Mastodon się kończy” jest dla ich autorów/ek bardzo bezpieczne - gdyby się zechcieli/ały zmierzyć z pytaniem czy w ogóle należy w tych bigtechowych bańkach tkwić i np pokazać/przetestować jakie sa dla nich szersze/kompleksowe alternatywy, to mogłby się okazać że podcinają gałąź na której siedzą - czyli swoje zasięgi w korpo-mediach, zwiążane z tym modele finansowania itd. Nie można czegoś z przekonaniem i wiarygodnie kontestować będąc jednocześnie od tego uzależnionym. No chyba, że … (jak np. Panoptykon) się uważa, że to co nam zbudowały w internecie przez ostatnie ~naście lat wielkie korporacje ogólnie nie jest takie złe, tylko trzeba naprawić trochę rzeczy, bardziej ich docisnąć prawnymi regulacjami i jakoś da się z tym żyć.


Tu inna rozprawa z tego typu narracją nt. mastodona: https://doctorow.medium.com/of-course-mastodon-lost-users-c48ef8102891 Chociaż… z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju to nie mam nic przeciwko, żeby również inne projekty (niż mastodon) zyskiwały tyle samo uwagi.


No właśnie - w okolicznościach, które mamy (autorytarny rząd, który ma w dupie jakiekolwiek standardy legislacji i akty wyższego rzędu: Konstytucja , prawo UE) ekscytowanie się że coś tam udało się odwlec np o miesiąc jest trochę dziecinne. Zwłaszcza kiedy to umieszcza na stronie organizacja jakby nie było dosyć zorientowana w temacie. To z czego rząd “się wycofał” w KAŻDEJ chwili może pojawić się np w drugim czytaniu jako poprawka-wrzutka. Albo jako wrzutka do JAKIEJKOLWIEK ustawy o CZYMKOLWIEK. Np o czymś na tyle ważnym, że #mafiaPiS zagra swój stały fragment gry czyli grę w tzw. mniejsze zło (opozycja zagłosuje na ustawę z wrzutką jako “mniejsze zło” bo np sama ustawą jest bardzo potrzebna i można na tym grać). To taki typowy rusko-wojenny scenariusz, że się pędzi jeńców w kolumnie czołgów licząc, że druga strona nie odważy się zaatakować.



Cloudflare publikuje kod swojego serwera #fediverse kompatybilnego z mastodonem
#Cloudflare, zabójca prywatności w internecie, opublikował kod swojego serwera #fediverse kompatybilnego z mastodonem: #wildebeest https://github.com/cloudflare/wildebeest. Wymagania dla serwera rozwiewaja wątpliwości po co ten software został stworzony: "Zakładamy OCZYWIŚCIE, że posiadasz konto Cloudflare i masz co najmniej jedną strefę korzystającą z Cloudflare". Jeżeli firma o takim profilu i z taką kasą wchodzi w temat fediverse to wyłacznie w jednym celu: Żeby za kilka lat fediverse = cloudflare. #stopcloudflare
fedilink

Ciekawie tylko o tyle, że łatwiej będzie zaliczyć wizytę o 6tej rano. #Selfhosting robi się niebezpieczną zabawą w takim państwie. Lepiej rozważyć jakąś opcję hybrydową np selfhosting ale “przedłużony” tunelem do jakiegoś najtańszego hostingu gdzieś w bezpiecznym państwie, który maskuje lokalizację tego faktycznego


[EN] No need to trust Musk. We go federated with Nextcloud Social!
Na początku roku, kiedy Elon Musk po raz pierwszy mówił o przejęciu Twittera, założyciel Nextcloud Frank Karlitschek zatweetował (https://twitter.com/fkarlitschek/status/1518678584524685313) , że Nextcloud będzie pracował nad alternatywą. Posiadanie przez monopolistycznych miliarderów technologicznych własnych platform, na których ludzie się komunikują, łączą i wyrażają swoje opinie, jest nierozsądne i nie do przyjęcia. Komunikacja jest zbyt ważna i wrażliwa, aby była kontrolowana przez nielicznych. Dlatego właśnie rozpoczęliśmy pracę nad Nextcloud Social, aby upewnić się, że do czasu zamknięcia transakcji powstanie wiarygodna alternatywa. Nextcloud Social, zdecentralizowana, sfederowana aplikacja sieci społecznościowej dla Nextcloud, będzie domyślnie dostarczana w Nextcloud - docierając do naszych ponad 400.000 serwerów z wieloma dziesiątkami milionów użytkowników.
fedilink