• @pbpza@lemmy.dbzer0.com
    link
    fedilink
    12 years ago

    No to chcesz Singapur z karą śmieci za posiadanie jointa zatem? Czy skorumpowany Meksyk? Czy idealne, fajne państwo, czyli z definicji oksymoron bo państwo jest po to, by wyzyskiwać i tłamsić jego obywateli? Nawet tego spokoju nie potrafi utrzymać, pomimo utrzymywania bardzo drogiej i nieefektywnej biurokracji jak i znaczącego aparatu przemocowego w postaci policji. Policjant prędziej uderzy pokojową protestującą niż będzie kozaczył do mafiozów narkotykowych.

    • @lemat_87@szmer.info
      link
      fedilink
      12 years ago

      Policjanci to chuje, ale nic lepszego nie wymyślono. Chyba że jesteś jakimś konfederatą i wierzysz, że jak będziesz miał broń to się jak kowboj obronisz sam. Nie wyobrażasz sobie jaki chaos by istniał bez państwa. Już widzę jak neofaszyści pozwoliłyby istnieć takim anarchistycznym komunom. Może państwo kiedyś nie będzie potrzebne, ale na to ludzkość potrzebuje etapu przejściowego pewnie setek lat. Komuniści słusznie nazywali anarchizm “dziecięcym zaburzeniem”.

      • @pbpza@lemmy.dbzer0.com
        link
        fedilink
        12 years ago

        A pierdolenie. Zapatyści i Cheran falsyfikują twój pogląd. Samo to, że sądzisz że Anarchizm to komuny wystarcza, by stwierdzić że nie wiesz o czym piszesz. Rożawa również jest inspirowana myślą w pewnym stopniu Anarchistyczną, a przynajmniej wolnościowo socjalistyczną i ciągle istnieje - żyje tam kilka milionów osób. Historycznie to właśnie “koledzy” z lewej w postaci marksistów-leninistów zaszkodzili anarchistom bardziej niż faszyści.

        • Waćpan
          link
          fedilink
          12 years ago

          Spróbuję Was pogodzić: niestety każde ze stronnictw dało przykłady w obie strony. Przepracowujemy to jak wyuczoną bezradność/raka cynizmu i szukamy lepszych, replikowalnych wniosków. Jeśli nie ilościowo (“czy Somalijczycy wiedzą, że realizują jakąś doktrynę polityczną?”), to może chociaż kontekstowo (“nie konsumujesz, to i nie eksploatujesz”)?

            • Waćpan
              link
              fedilink
              1
              edit-2
              2 years ago
              • System, hierarchia, autorytaryzm – popełnia błędy (zdaniem @ – immanentnie, tak musi być z natury rzeczy, Platon w “Państwie” p…lił głupoty) i nie zarządza dobrze relacjami, zasobami, przestrzenią.
              • Strona społeczna, lud, masy, kolektyw – także popełnia błędy (zdaniem elitarystów – immanentnie, tak musi być z natury rzeczy, Kropotkin w “Pomocy wzajemnej” p…lił głupoty) i nie zarządza dobrze relacjami, zasobami, przestrzenią.

              Jeśli żadne z rozwiązań nie działa uniwersalnie dobrze, zaś w dodatku oba mają niepomyślne tendencje, wręcz regres skuteczności, to masz wtedy tzw. wyuczoną bezradność, fatalizm, defetyzm, wypalenie, rezygnację, desperację.

              Potem okazuje się, że niektórzy ewoluowali na przykład tak: http://pl.wikipedia.org/wiki/Łukasz_Siemiątkowski – ja lubię i “Ojca Chrzestnego”, i filmy Tarantino z “Pulp Fiction”, ale to jest ni mniej ni więcej odtworzenie przemocowej hierarchii, do czego w przypadku dawnego idealisty potrzebny jest zastrzyk cynizmu – “rzucam to, od dziś jesteście przedmiotami”. Nie wiem, czy nie nieco mniej skrajnie z exPPSowcem Piłsudskim. A ten typo to już czysty Frankenstein: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugène-François_Vidocq .

              Częsty argument w dyskusjach – Somalia, tzw. failed state; ani Singapur, ani Zapata – dominuje leseferyzm czy wspólnota pierwotna? Od czego to zależy? Czy czegokolwiek może nas to nauczyć?